Rafał

Atmosfera rywalizacji, dreszczyk emocji i poczucie jedności – to wszystko daje Rafałowi udział w meczu na stadionie. W kwarantannie najbardziej brakuje mu właśnie odgłosów związanych z tym miejscem. I choć ja sama – na meczu piłki nożnej byłam raz w życiu – chętnie przysiadłabym się do Rafała i wspólnie z nim napawała okrzykami radości, dźwiękami rozmaitych przeszkadzajek i dopingujących kibiców. Cisza jest dla Rafała powodem do zmartwień. Jest oznaką dramatu, a nawet zagłady. Bo tylko w dźwiękach jest w stanie się odnaleźć…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *